Ostasz | Ostaš (700m.n.p.m.)

DSC_0483

Istna bieganina, za dwie godziny mieliśmy ruszyć na Dolny Śląsk. Autostradą, a potem przez Kłodzko i dzikie zielone zakątki w okolicach Gór Stołowych, by w końcu trafić pod Broumov. Na szczęście pod koniec maja dni stają się dłuższe i było jeszcze półtorej godziny na wdrapanie się na Ostasz. Górę która wygląda jak okrąg na mapie, i ten okrąg otoczony jest przez piaskowcowe baszty. Zapraszam do galerii.

To nie Peru, choć wygląda jak inkaskie schody...Budka z noszami i zestawem pierwszej pomocy. Bo przepaści są wszędzie.Na jednej ze skał leży 'ranny sokół', a jedna ze skał to siedzący 'niedźwiedź''Czaszka''Diabelski samochód' To nie ja nazwałem tak tę skałę...Skała nazywa się podobno 'twarz zdrajcy'Widok na Śnieżkę (1602m.n.p.m.) a poniżej Skały Adrszpaskie zupełnie niewidoczne w lesie.Kocziczi skały. Na każdej skalnej baszcie w Czechach znajduje się książka wpisów dla zdobywców. Niełatwo to zrobić.W drodze do Sluju. Sluj po czesku to jaskinia, grota.Sluj Ceskich Braci - rzeźba upamiętniająca miejsce spotkań Husytów.Tradycyjna zabudowa w okolicy.
[stextbox id=”info1″ caption=”Informacje praktyczne”]Parking u stóp góry w najbardziej ewidentnym miejscu jest płatny (choć wieczorem niekoniecznie), można zaparkować gdzieś na łąkach od północy czy wschodu. Przełęcz pomiędzy Ostaszem a kolejną górą na północy jest dogodnym miejscem na biwak np. na wyprawie rowerowej (choć brak wody). Zielony szlak wiedzie na Kocziczi skały oraz odbija do groty Braci Czeskich (kilkadziesiąt metrów zejścia do podłużnej szczeliny).
[/stextbox]