Sulina

Róż był trochę jaśniejszy i nad horyzontem widzieliśmy małe krupy chmur, które zdawały się być tej samej wielkości co statki u wylotu falochronu. Róż pojawił się też z innej strony niż wczoraj. W szarości poranka szliśmy chodnikiem zbudowanym z desek, była może szósta. Minęliśmy cmentarz, jakże kosmopolityczny, tak jak ziemia…

Czytaj dalej

4 dni w Górach Rodniańskich | 4 zile în Munți Rodnei

Czy warto się męczyć? Z Krakowa do Borszy jedzie się około 10-11 godzin. Żeby było mało, trzeba przesunąć zegarek do przodu o godzinę. A długi weekend trwa od środy wieczorem do niedzieli! -Może warto jechać gdzieś na Węgry, na Słowację, będzie bliżej… – wątpliwość powracała co jakiś czas. Na szczęście…

Czytaj dalej

4 dni w Górach Rodniańskich | 4 zile în Munți Rodnei

Czy warto się męczyć? Z Krakowa do Borszy jedzie się około 10-11 godzin. Żeby było mało, trzeba przesunąć zegarek do przodu o godzinę. A długi weekend trwa od środy wieczorem do niedzieli! -Może warto jechać gdzieś na Węgry, na Słowację, będzie bliżej… – wątpliwość powracała co jakiś czas. Na szczęście…

Czytaj dalej

Peștera Ghețarul Scărișoara – lód, sól i palinka.

Powiem szczerze, że Bihor stworzony został dla samodzielnych turystów. Może dlatego pierwsze kilka wizyt w tych górach odbyłem z dala od atrakcji do zwiedzania z przewodnikiem. Tym razem, zupełnie na odwrót, pojechaliśmy zobaczyć wszystkie jaskinie dostępne za opłatą – Niedżwiedzią i Lodową. Lodową przede wszystkim dlatego, że zobaczyłem okładkę mapy…

Czytaj dalej

Peştera Urşilor – Najpiękniejsze stalagmity w Rumunii

Położona w Górach Zachodniorumuńskich 1500 metrowej długości jaskinia przykuwa uwagę z dwóch powodów. Pierwszym, jak nazwa wskazuje, jest historia niedźwiedzi jaskiniowych. Drugim przepiękne nacieki o miodowomlecznej barwie. Koniec roku 2015, mgła spowijała okolice miejscowości Chișcău. Wjechaliśmy trzema serpentynami pod budynek, gdzie sprzedaje się bilety. Przy drodze stały puste stoiska sprzedawców pamiątek, chwilowo…

Czytaj dalej

Piatra Craiului [+ inf. praktyczne]

Piatra Craiului

Krótka historia o Piatrze. Dwa dni i dwie noce. Było przeraźliwie wcześnie, ale jak na nocleg niedaleko braszowskiego dworca, parę metrów od toru kolejowego w nerwowo rozbitym namiocie, nie chciało się już spać. Wsiedliśmy w pociąg w rodzaju podmiejskiej elektriczki jadącej do Zărneşti. W środku panował tłok, dostaliśmy śmieszne maleńkie bilety,…

Czytaj dalej

Bihorska niedziela

Wstaliśmy jak zwykle za późno. Do obozu wróciliśmy o drugiej w nocy, jakoś wygrzebaliśmy się z tak samo pięknej jak i stromej Valea Sighiştelului. W napiętej atmosferze pakowaliśmy plecaki, rozdzielaliśmy jedzenie i w końcu zeszliśmy bukowym lasem do drogi. Piękny pogodny dzień, jesień już zawitała w Bihorze. Tak, jesienią zaczyna…

Czytaj dalej