Niewątpliwie obecne wydarzenia w Polsce nakłoniły mnie do przypomnienia sobie o tym aspekcie południowoamerykańskiej podróży. Jak wyglądają wybory w Peru i jak ma się to do naszych telewizyjnych propagandowych teatrzyków z udziałem mediów ( i coraz większym udziałem agresji?). Zapraszam do krótkiej lektury.
Okiem obserwatora
Tak naprawdę nie wiem jak wyglądają wybory, bo 5 października 2014 nie byłem już w Peru. Ale przez niecały miesiąc miałem dobrą okazję przyjrzeć się paru aspektom wyborów w tym zróżnicowanym kraju. To przyglądanie się zwykle doprowadzało do uśmiechu na ustach. Po powrocie usłyszałem dodatkowo historie o wiecach przedwyborczych i targowaniu się poszczególnych kandydatów, który z nich da ludziom więcej ziemniaków…
Dzień wyborów
Dowiedziałem się, że w dzień wyborów komunikacja jest zasadniczo sparaliżowana i nikt szczególnie nie rusza się z domów. To zapewne wynika z kolejnego ciekawego zjawiska jakim jest:
Konieczność głosowania
Może wydać się to śmieszne, ale w Peru głosować trzeba, w przeciwnym wypadku zastosowana jest kara. Finansowa na szczęście. Potem dowiedzieliśmy się, że jest tak również w Argentynie i bodaj w Chile i Boliwii. Swoisty urok. Na szczęście przepisy skonstruowano uwzględniając zamożność poszczególnych rejonów kraju i dlatego kara różni się w zależności od prowincji. Od 76 do 19 soli (1 sol~1,1 zł) . Co ciekawe frekwencja w wyborach w tym roku wyniosła około 80%. Podobnie określili odsetek głosujących w Argentynie mieszkańcy Buenos, którzy zabrali nas autostopem przez Atacamę.
Jak głosować?
Na dworcu w Cusco natknęliśmy się na szalenie ciekawy plakat opowiadający jak głosować.
- Pokaż swój dowód osobisty
- Odbierz dwie karty do głosowania
- Zagłosuj…
- Wrzuć arkusze do odpowiednich urn.
- Podpisz się i zostaw odcisk palca na liście głosujących.
- Odbierz swój dowód osobisty i sprawdź czy członkowie komisji nakleili na nim hologram
Hologram?
Otóż okazuje się, że kary nie egzekwuje się w bezczelny, bezpośredni sposób, a dopiero po pewnym czasie. Na dowód osobisty zbiera się naklejki, które są sposobem ewidencjonowania udziału w wyborach. Jak rozumiem dopiero po pewnym czasie dochodzi do rozliczenia. Przypomniałem sobie o Alma Mater i zielonym plastiku z miejscem na naklejki.
Prostota głosowania
Zapewne przez spory odsetek analfabetów głosowanie polega na zakreśleniu krzyżykiem logo danej partii czy ugrupowania. Aby było prościej i wymowniej te logo nie były jakimiś artystycznymi majstersztykami tylko odwzorowaniem rzeczywistości… Aby zagłosować na partię socjalistyczną – skreśl łopaty! Do wyboru masz jeszcze góry, pomarańcze i inne symbole, warzywa i owoce.
Wszędzie
Niezależnie od szerokości geograficznej czy ukształtowania powierzchni można zareklamować kandydata. Nad rzeką Marañón zanim dało się dostrzec szczegóły nadrzecznej zabudowy, z dala krzyczał plakat wyborczy. W drodze do Machu Picchu rozklejono plakaty na skale, a żadne zabudowanie nie było apolityczne, nawet do wzdłuż torów w gęstym lesie. Zapraszam do zdjęć.