Moja Elba

Bardzo lubię wyspy. Trzy lata temu planując wypad na Elbę miałem duże oczekiwania, pragnąc przede wszystkim miejsca ciekawego, nietypowego, o swoim charakterystycznym kolorycie. I wyspa o dziwacznym kształcie, zbudowana z kilkunastu rodzajów skał, z historią małą i wielką, doskonale wywiązała się z tego zadania. Z jednej strony jest dobrze znaną toskańską atrakcją dla Włochów, z drugiej mam wrażenie, że poza krajanami nie jest zbyt znana i dużo łatwiej wskazać przeciętnemu obieżyświatowi Korsykę czy Maderę. I szczerze powiedziawszy bardzo mi to odpowiadało. Jakkolwiek po przyjeździe szybko okazało się, że nasi sąsiedzi zza Odry nas nieco przegonili jeśli chodzi o odkrycie walorów tej wyspy 🙂

FILM ELBA JESIENIĄ

Z portu w Piombino promy wyruszają w rejs bardzo często, kilkanaście razy dziennie.

*** Kolejka linowa na Monte Cappane

Na ogół wolę samemu zdobyć górę niż wspomagać się kolejkami linowymi, ale tym razem sam optowałem za tym rozwiązaniem. Kolejka linowa na najwyższy szczyt Elby, smukłą granitową piramidę otoczoną błękitem jest niczym innym niż stalowym koszem na dwie osoby, gdzie na stojąco wjeżdża się z wysokości 350 metrów (Marciana) pod sam wierzchołek na wysokość 950 metrów. A wiatr, jak to wiatr – kołysze nami przez całą drogę. Kilkaset kroków dzieli nas od wierzchołka skąd doskonale widać inne granie (tak to słowo na Elbie to nie przesada), a dalej na horyzoncie widzimy Pianosę, Montecristo i Korsykę. Słyszeliście tylko o tej ostatniej? Być może, a może wiecie, że ta pierwsza to miejsce akcji przedniego dzieła „Paragraf 22”, a drugie to jedno z miejsc akcji powieści „Hrabia Monte Cristo”. Pianosa oznacza płaska i rzeczywiście z góry widzimy jedną płaską wyspę. Montecristo to majestatyczna – wyspa-góra. Z Monte Capanne (1019m.n.p.m) schodzimy pieszo łatwym technicznie szlakiem, dochodząc do szlaku Napoleona i przecinając trasę żółtych koszyków-gondoli.


*** Baia di Nisporto

Piękna U-kształtna zatoka, przy północno zachodnim krańcu na Punta di Nisporto znajduje się jaskinia skalna i piękna jasnoniebieska woda. Wydała się nam atrakcyjniejsza niż ta w Nisportino


**Portoferraio.

Jest pięknym miastem bez jakichś absolutnie unikatowych zabytków, urzeka natomiast spojną architekturą i świetnie wygląda z poziomu wody. Stare miasto niczym podkowa jest zbudowane wokół mariny, a zbudowane na stokach budynki schodzą amfiteatralnie do zatoki. Miło patrzeć. Zwłaszcza z pokładu statku, bo prom samochodowy przypływa prawie na starówkę. Nocny rejs zatem jest również atrakcyjny.


**San Piero in Campo.

Geologia nie jest dziedziną, która łatwo daje się lubić, ale wystarczy trochę spostrzegawczości by na wyspie dostrzec różnorodność form geologicznych w postaci kolorowych skał, rozmaitych plaż czy rdzawoczerwonych od rud żelaza okolicach Capoliveri. To wszystko jednak blednie wobec wystawy minerałów w Museo Mineralogico w San Piero in Campo gdzie prezentowane są Turmaliny a wśród nich wyjątkowa dla tej lokalizacji odmiana – Elbit (Elbaite). Turmaliny o idealnych kształtach, gładkich ścianach i ostrych krawędziach każą wręcz wątpić czy to wszystko powstało naturalnie? Główne stanowiska wydobycia tych minerałów znajdują się w okolicach wspomnianej wioski. 


**Poggio.

Chyba najladniejsza architektoniczne miejscowość Elby – wygląda z góry niczym odcisk palca, na końcu jednego z grzbietów. Wewnątrz znajduje się plątanina zaułków, a w centrum miejscowości – mały kościółek. 

** Porto Azurro

Miejscowość z urokliwą mariną położone w zatoce. Zwiedziliśmy dopływając na desce z przeciwległej strony zatoki znad pięknej Cala Naregno położonej między dwiema skałami. Jedna – Capo della Tavola to skała z wykutym małym tunelem, dzięki któremu możemy przejść na drugą stronę z widokiem na Porto Azurro. Z drugiej strony znajduje się fort i latarnia morska na Capo Focardo. 

**Vila di San Martino

Dom Napoleona, widok na Portoferraio. Jedyne mocno komercyjne miejsce wyspy. Willa Napoleona warta jest zwiedzenia, jest w ładnej lokalizacji, można samemu wyrobić sobie zdanie na temat sformułowania „zesłanie Napoleona na Elbę”.

* Monte Mar di Capanna

Nad Porto Azurro góruje strzelisty masyw Monte Mar di Capanna, a w dolinie za nim jest malowniczy kościół Madonna di Monserrato. Podejście z doliny z kościołem brzmi bardzo atrakcyjnie, my dotarliśmy tylko pod kościółek.

* Forteca Volterraio

Położone na wybitnym czubku skalnym ruiny są świetną krótką wycieczką i doskonałym punktem widokowym na stolicę wyspy. Widać Portoferraio, widać promy.

SP25 – Droga zachodnim wybrzeżem

Piękna o zachodzie słońca trasa, przecinające strome zbocza i klify. Nad nami góry, pod nami fale.

Rio Marina

Portowa miejscowość, którą zwiedzaliśmy nocą. Ładna Baszta z zegarem podświetlana nocą, dobra pizzeria.

Torre di San Giovanni i Pieve di San Giovanni in Campo

Piękna średniowieczna wieża zbudowana na skale i ruiny średniowiecznego kościoła położone przy malowniczej i krętej drodze do Monte Perone. Sama Via de Monte Perone jest pusta, wąska i kręta i to właśnie tam można znaleźć na wyspie spokój.

Marciana

Urocza, zadbana, turystyczna. Mi najbardziej spodobało się wejście do miejscowości prosto ze szlaku prowadzącego z Monte Capane. (Szlak Napoleona)

Sant’Ilario

Śliczna spokojna miejscowość na stokach Monte Capanne. Ma kształt owalu, parkuje się na zewnątrz i już pieszo można zanurzyć się w uliczki tego miasta.

Capoliveri

Piękna plątanina uliczek i placków, chyba jedno z najprzyjemniejszych miasteczek na wyspie, choć z dala od morza. Wydaje się być uwielbiane przez turystów.

Rio nell’Elba

Ładna miejscowość, zwłaszcza z zewnątrz, gdy prezentuje się jako kolorowa całość. U stóp miejscowości kryty zbiornik na wodę, służył dawniej jako miejsce prania.

Kopalnie rud żelaza w Capoliveri

U stóp Monte Calamita, w kamieniolomie możemy znaleźć dużo zwietrzałych rud żelaza o czerwonopomarańczowej barwie. Dla miłośników geologii.

San Andrea

Punta della Contessa

Tutaj nie da się nie zauważyć odmiennego koloru skał (serpentyn), a pomiędzy cyplem w kształcie litery V znajduje się stare stanowisko dział. 

Monte Perone

Wychodnia z widokiem na wschodnie „pół” wyspy. Ładny widok, sosnowy las. Krótki spacer z parkingu.

Golfo di Campo

Piękna półkolista plaża, pływanie SUP. Spokojna woda, szeroka plaża. To świetne miejsce na plażowy relaks.

Punta di Sansone

Mały parking na przewężeniu półwyspu, można wyjść na punkt widokowy.

Co planuję następnym razem? Zdecydowanie więcej szlaków pieszych wokół Monte Capanne, znajduje się tam wiele antycznych pozostałości, dawnych kamieniołomów itp.
Rejs z Portoferraio na sąsiednie wyspy. Tym razem moja pomyłka w kalendarzu sprawiła że nie ruszyliśmy na Pianosę.
Cavo – tym razem przywitała nas w Cavo ściana deszczu.
Elba rowerem – wydaje się być wspaniałym pomysłem, dla tych co lubią małe dystanse i duże przewyższenia.