Dominikana – 14 zdjęć!

Dlaczego 14? Bo tyle jest dni takiego „typowego urlopu”. Na tak długo można polecieć lotem czarterowym. W tej konwencji zapraszam do 14 migawek z tego karaibskiego kraju.

 

1288 kilometrów liczy linia brzegowa Dominikany. Podróżując wzdłuż wybrzeża można odnieść wrażenie, że stanowi ją niemal wyłącznie piaszczysta plaża w cieniu palm kokosowych. Na dodatek plaże są łatwo dostępne dla wszystkich, a parking zazwyczaj tuż obok. Nieco trudniej jest zerwać orzech palmy kokosowej, ale od czasu do czasu po prostu trafiają się niskie palmy…

Na szczęście i wbrew powszechnemu mniemaniu kraj to nie tylko ekskluzywne hotele. Opuszczając te ostatnie zobaczymy domostwa znacznie uboższe niż w Polsce – w otoczeniu oszałamiających widoków. Dobrym przykładem jest południowy zachód kraju – dziki, zapomniany i piękny.

Kraj jest podzielony równoleżnikowo przez pasmo gór. I choć w każdej części kraju klimat jest równikowy – północ jest wyraźnie wilgotniejsza niż południe. Biologiczną różnorodność wybrzeża tworzą lasy namorzynowe, które ciągną się kilometrami.

Pomimo że architektura nie jest mocną stroną tego kraju, da się znaleźć miejsca urokliwe zakątki. Clapboard houses – czyli domy obłożone deską szalnukową, pomalowane w żywe kolory, wydają się być ikoną Karaibów, tak jak te w mieście Samana.

Jedynym sporym skupiskiem zabytkowej architektury jest Santo Domingo – najstarsze miasto Nowego Świata, założone przez Bartolomeo Kolumba w 1496 roku. Wśród zabytków znajdziemy też najstarszy szpital – szpital San Nicolás de Bari.

Wody Morza Karaibskiego są spokojniejsze niż te Atlantyku. Wspaniałe muszle po prostu leżą pod nogami. Playa la Cueva.

Zatoka Samana na północy kraju jest miejscem, gdzie na świat przychodzą młode Humbaki. Obserwacje wielorybów można prowadzić z pokładu łodzi profesjonalnych przyrodników. Czasem teleobiektyw to za dużo – ogromne ssaki widać tuż za burtą.

Choć odpoczywając na plaży można tego nie zauważyć – większość kraju jest górzysta. Niestety brakuje tu szlaków trekkingowych takich jak w krajach francuskojęzycznych. Pomimo to dużą popularnością cieszą się wycieczki pod wodospady. To jeden z mniejszych, w drodze do popularnego El Limon

Najprawdopodobniej jedna z najwyżej położonych wiosek (osad) w Karaibach. Położona na grani na wysokości 1940m.n.p.m – wyżej niż wszystkie karaibskie szczyty poza Jamajką, Haiti i Dominikaną.

Chłodny górski klimat (zdarzają się nawet przymrozki) daje dużą różnorodność gatunkową roślin. Oto bromeliowate rosnące w górskim, sosonowym lesie.

Dominikana to również mnóstwo ptaków – od potężnych urubu i pelikanów po szybkie kolibry i rozczulające płaskodziobki. Na fotografii Ibis na haitańskim pograniczu

W żyznej dolinie Cibao, pomiędzy pasmami górskimi znajdują się obszary uprawne, gdzie między innymi hodowana jest sinozielona cebula, świetnie kontrastująca z resztą roślinności. Okolice Constanzy.

W wielu miejscach wybrzeża można znaleźć jaskinie krasowe o imponujących rozmiarach i szacie naciekowej. W Cueva del Puenta liany i korzenie przechodzą przez kominy w stropie jaskini.

Tradycyjne rybołóstwo nadal funkcjonuje na wyspie, w niejednym miejscu widzieliśmy łodzie rybackie bez silników (!). Obrazek jak z Hemingwaya…