W trakcie naszej wycieczki objazdowej skuterem po północno-wschodniej części wyspy Bali jednym z punktów miał być relaks nad Morzem Balijskim. Jak już wiedzieliśmy, na Bali zdecydowanie nie przyjeżdża się dla plaż, ale tutaj, w Tulamben, miała znajdować się atrakcja innego typu, wszak rejon znany jest z szkół nurkowania. 50 metrów od brzegu znajdować się miał wrak amerkańskiego statku, porośnięty rafą. I tak rzeczywiście było! Pływanie z maską wspominam jako jedno z ciekawszych w życiu. Zapraszam do paru kadrów, które udało uchwycić się pod wodą. Zdjęcia zostały wykonane podczas pływania z maską, jak widać nie trzeba być nurkiem, żeby móc podziwiać wrak.
USS Liberty zwodowany został w 1918 roku, na azjatyckie morza trafił podczas drugiej Wojny Światowej, gdzie służył jako statek transportowy. Mierzy 126 metrów i pierwotnie leżał na balijskiej plaży. Trzęsienie ziemi w 1963 roku przesunęło go na obecną pozycję, przez co stał się popularnym miejscem nurkowym.
W miejscowości Tulamben każdy będzie wiedział gdzie jest wrak. Najlepiej wpłynąć na wprost od budynku ze spadzistym dachem ceglastego koloru (czyli tam gdzie wszyscy). Woda niestety nie jest najlepszej przejrzystości, ale naprawdę nie jest źle.