Koniec Grecji | τέλος της Ελλάδα

Tainaron

Brzmi groźnie. Dalej, jak okiem sięgnąć, nic nie ma. Jednak nie mowa tu o krachu, kryzysie, a historia pochodzi z czasów, gdy w greckich bankomatach euro było w obfitości. Postawiliśmy sobie za cel dotrzeć na koniec Grecji, to znaczy na najodleglejszy punkt jej lądowej części.

„Ten końcowy występ obrośniętej pąklami wapiennej skały to najdalej wysunięty na południe fragment Grecji kontynetalnej, a także, pomijając andaluzyjskie wzniesienia poniżej mauretańskich dachów Tarify za Słupami Heraklesa – całej Europy. (…) A ja dotykałem ostatniego przyczółku czubkiem palca. Oto jedna z prostych radości.”
wszystkie cytaty: P.L. Fermor „Mani. Wędrówki po Peloponezie”

 

Półwysep Mani

Słynny ze swojej dzikości i naturalności Półwysep Mani. Konserwatywni i nieugięci mieszkańcy. Nieoficjalna flaga półwyspu z hasłami: „Zwycięstwo lub śmierć”, „Z tarczą lub na tarczy”. Warowne wieże mieszkalne. To aktualny pejzaż spalonej słońcem krainy, do której daleko jest z lotnisk, a i autobusy wycieczkowe zawijają tu rzadko. Jest to miejsce godne odwiedzenia, zwłaszcza własnym środkiem transportu. Wspaniałe widoki, nieoczekiwane mozaiki pod nogami, wspomniane dumne prostopadłościany wież oraz jaskinie Dirou, po których pływa się łódką. I tutaj ponoć czekało się na Charona. Rzeczywiście czuć, że wszystko tu się kończy.

Koniec końców – Półwysep Matapan

„I tak dalej, aż do przylądka Matapan. Nic, tylko kamienie. Na pewno nie potrzebujecie w Anglii trochę kamieni? Oddam tanio… albo cierni? Mamy na zbyciu dorodne ciernie…”.

 

Na samym końcu półwyspu znajduje się przewężenie spowodowane przez dwie wcinające się zatoki. W efekcie daje to półwysep na końcu półwyspu. To właśnie Matapan, zwany też Tainaron i Tenaro. Według Strabona, koniec półwyspu był punktem odniesienia dla odległości.  Kilka wiosek z kamiennymi wieżami doskonale widać na bezdrzewnej połaci tego skrawka lądu. Znajdować tu miała się antyczna świątynia Posejdona (znajdują się tutaj ruiny podpisane sanctuary and death oracle), a na pewno znajdują się ruiny rzymskiego miasta z ślicznie umiejscowionymi mozaikami. Na samym końcu Grecji znajdziemy latarnię morską do której prowadzi wyraźna ścieżka. W okolicy miejscowości Kokkinogia ląd bardzo łagodnie schodzi do morza trzema zatoczkami (jedna obok mozaik). Znajdują się tutaj urocze plaże z drobnych białych kamieni.

Jeżeli wenecki galeon handlarzy niewolników przybił do brzegów Mani w trakcie trwania wojny między miejscowymi rodami, członkowie skłóconych klanów zastawiali pułapki na swoich przeciwników (…) aby za jednym zamachem oczyścić okolicę z nadmiaru ludzi, unieszkodliwić wroga i zarobić trochę grosza”

 

Informacje

W bezpośredniej `okolicy Kokkinogia mogą być problemy z biwakowaniem (znak zakazu na parkingu). Jestem pewny, że turysta rowerowy czy pieszy sobie z tym poradzi. Z własnego doświadczenia mogę polecić pozostawienie samochodu przy drodze i zejście na którąś z wspaniałych plaż, ażeby tam ustronnie rozbić namiot. Byleby nie być dostrzeżonym z wieży…O półwyspie możnaby wiele opowiadać, ja wierny tradycjom krainy o której piszę, powiem tylko, że sporo informacji i historii można przeczytać w internecie.