Numer JASKIŃ sprzed paru lat. Jaskinie w soli. Gdzieś w Rumunii. Byłem młodszy i Rumunia kojarzyła mi się wyłącznie z opowieścią koleżanki z klasy, że jej wujek był i jakiś jego znajomy miał znajomego i rzekomo zabili mu tam żonę…
W roku 2012 już wiedziałem, że nie jest to taki straszny kraj, jakby się mogło wydawać. W czasie przygotowań do autostopowej podróży po tym kraju przewertowałem czasopisma, które miałem i natrafiłem na artykuł. Autor pisał o parukilometrowej jaskini… w soli. Kuchennej! (Wiem, kto z nas dziś nie słyszał o jaskiniach w soli? Przecież w każdym większym mieście możemy trafić na grotę solną…)
Po przeczytaniu całości moje emocje nieco opadły. Otwory jaskiń są regularnie zalewane przez błotne osuwiska i przydałoby się mieć łopatę, żeby trochę to błoto odsunąć, oraz linę, aby się asekurować bo otwory jaskiń są , mniej więcej, pionowe. Tak czy inaczej – zechciałem zobaczyć – jeśli nie jaskinie, to chociaż solne góry.
Mapka z JASKIŃ sporo wyjaśniła, bo teren to jak najbardziej – terra incognita i raczej trudno oczekiwać tutaj dobrej mapy turystycznej.
Zapraszam do galerii z naszego kilkugodzinnego pobytu w rezerwacie Meledic, miejscu, o którym przewodniki piszą mało, albo nic.