Snorkeling w hidżabie, czyli dlaczego warto zobaczyć wyspy Karimunjawa

Poczułem się nagi. Zdejmowałem spodnie i zostały na mnie tylko kąpielówki. Niby nic zdrożnego, zapytałem nawet resztę załogi (nikt nie miał nic przeciwko), ale byłem jedyną osobą na łódce która była tak skąpo ubrana. Bo snorkeling w Indonezji oznacza pływanie w wodzie ubranym w normalne ciuchy. Czym prędzej więc wskoczyłem…

Czytaj dalej

Tanie, pyszne, uliczne żarcie? | Cheap, delicious street grub?

Już sporo czasu podróżujemy żywiąc się jak miejscowi, z poziomu ulicy. Co ciekawe nie pamiętam, żebym kiedykolwiek żałował tego wyboru, spędzając godziny w miejscach ustronnych albo „małych pokojach”, jak brzmi literalne tłumaczenie słowa toaleta w Bahasa. Wiemy też,  czego oczekiwać od takich jadłodajni.  Jedzenie jest ciepłe, świeże, bardzo często smażone.…

Czytaj dalej

Tanie, pyszne, uliczne żarcie? | Cheap, delicious street grub?

Już sporo czasu podróżujemy żywiąc się jak miejscowi, z poziomu ulicy. Co ciekawe nie pamiętam, żebym kiedykolwiek żałował tego wyboru, spędzając godziny w miejscach ustronnych albo „małych pokojach”, jak brzmi literalne tłumaczenie słowa toaleta w Bahasa. Wiemy też,  czego oczekiwać od takich jadłodajni.  Jedzenie jest ciepłe, świeże, bardzo często smażone.…

Czytaj dalej

Ja wohl, ich liebe Indonesien!

Wyobraźcie sobie milionowe miasto, przysiółek wielkiej, osiemnastomilionowej aglomeracji. Miasto to Bogor, a aglomeracja to Dżakarta. Wyobraźcie sobie niekończące się stragany pełne jedzenia. Jedzenie jest wyśmienite,  w panierce, bez, z ryżem, z makaronem, na ciepło, na zimno, słodkie lub wyciskająco-łzy ostre. Wyobraźcie sobie, że jest 28 stopni i parno, oraz że…

Czytaj dalej