Salatyn-ów 2-óch (Salatyn 1630 m.n.p.m.)

Kto wie co nieco o Tatrach, temu nazwa salatyn nie będzie obca. Potężny szczyt, dumnie stojący już po słowackiej stronie Tatr Zachodnich. Ale jest jeszcze drugi, mniejszy (nie chodzi o Mały Salatyn), „o głowę niższy” bo mierzący 1630 metrów. Wszedłem na szczyt wczesną wiosną i serdecznie go wczesną wiosną polecam. Ze względu na bardzo urozmaiconą trasę i kwitnące krokusy, sasanki i wawrzynki. Warto dodać, że góra znajduje się w Niskich Tatrach.

[stextbox id=”stb_style_637929″]Miejsce startu:
Ludrova, wylot doliny Ludrovskiej

[/stextbox]

[stextbox id=”stb_style_637929″]Trasa:
Zielonym szlakiem na szczyt, powrót czerwonym.[/stextbox]

[stextbox id=”stb_style_637929″]Czas:
Wprawnym turystom trasa nie powinna zająć więcej niż pół dnia.[/stex`tbox]

1. Gdy wyjdziemy nad sedlo pod Kohutom za naszymi plecami ukaże się kotlina z wątpliwego uroku kominami – to Rużomberk. Na szczęście okoliczne góry są relatywnie bardzo strzeliste i widok jest całkiem ładny. W okolicy liczne Wawrzynki wilczełyko.

DSC_0636

2. Po mozolnym podejściu grzbietem szczytu Bohunovo idziemy urozmaiconą ścieżką przez świerkowy las. Po około kilometrze wychodzimy z lasu na szczyt Upłazy, który okolony jest przez łąki z niewielkimi skałkami. Dalszy grzbiet prowadzi połoninami aż do połączenia z grzbietem Małego Salatyna. Wczesną wiosną rosną tu krokusy i sasanki. Stąd też najlepiej na naszej trasie widać sam szczyt.

DSC_0659pano-001

3. Za Sedlom pod M. Salatynem wiosną jest większa szansa na spotkanie śniegu. Liczne kosówki mogą utrudnić  (zwłaszcza wespół z mokrym starym śniegiem) wyjście. Końcowe partie szlak prowadzi czymś w rodzaju rowu (grzbietowego?) między kosówkami, który dość dobrze osłania od wiatru. Widok ze szczytu jest ciekawy, obejmuje całą grań Niskich Tatr, a jeśliby nam przeszkadzały przerośnięte kosówki, na zejściu szlakiem czerwonym będziemy mieli jeszcze lepszą perspektywę.

4. Początkowa część czerwonego szlaku schodzi tuż pod granią, na linii gdzie kosówki ustępują miejsca porośniętym sasankami stromym zboczem, które efektownie spada 450 metrów na dno doliny – tu może być całkiem lawiniasto. A na pewno jest stromo i lepiej się nie poślizgnąć. Jest to południowe zbocze i pomimo sporych ilości śniegu na zielonym szlaku – tu nie było go w cale.

5. Szlak po zejściu na zachód na wysokości około 1250 metrów ostro zawraca. W tym miejscu znajduje się ciekawa, niemal płaska polana z niecką bezodpływową. W jednym miejscu znajduje się obrośnięty świerkami lej krasowy, niczym w rumuńskim Bihorze.DSC_0773pano-001

6. Schodzimy lasem wzdłuż potoku Mraznica do zakrętu strumienia na zachód, znajdujemy się teraz u stóp szczytu Upłazy. Na zakręcie znajduje się niewielka polana, a dalej wchodzimy w skalisty wąwóz, zwany Tiesňava Hučiaky, szlak prowadzi jego dnem. Trasa jest dosyć dzika i przez to piękna. W paru miejscach wąwóz się przewęża. Zbocza są pokryte dzikim lasem. W wąwozie zlokalizowanych jest parę niewielkich jaskiń w tym jaskinia Ludrovska. Dostać mogą się tam doświadczeni turyści, przyda się co najmniej poręczówka, ze względu na strome, osypujące się zbocza wąwozu.DSC_0819

7. U ujścia wąwozu czeka nas dolina Ludrovska. Przeprowadzona dnem droga bita nie jest dostępna dla samochodów (bodaj można dojechać tylko do pomnika SNP). Ciekawe miejsce na spokojny spacer.

Tabliczka pamiętająca czasy CSSR leży sobie w trawie.Widok na UpłazyOkazałe Nizke Tatry.Jak to zwykle na Słowacji bywa - strome trawki w niewysokich górach.Ciekawe wielowarstwowe nacieki grzybkowe w jednej z jaskiń.